O przemocy psychicznej w związku

Żaden rodzaj przemocy lub nadużycia nie powinien mieć miejsca w czyimś życiu. Jednak w związkach jest to bardzo częsty problem. W końcu partnerzy stoją na pierwszej linii frontu w naszych frustracjach, nerwach i złości. Na nich najłatwiej jest te negatywne emocje rozładować. Przemoc w związkach to nie tylko bicie. Choć jeśli jest krew, jeśli są siniaki, jeśli są dowody na jakikolwiek cios, sytuacja wydaje się być gorsza. Jednak tak nie jest. Przemoc psychiczna jest równie silna, destrukcyjna i krzywdząca. Często jest nawet gorsza. Nie ma na nią dowodów…

Przemoc psychiczna definicyjnie ma trzy główne znaczenia. Sprawowanie kontroli nad ofiarą, krzywdzenie jej lub/i uszkodzenie psychiki. Znęcanie się nad partnerem psychicznie ma na celu zadawanie bólu drugiej osobie,ale nie wykorzystuje się do tego żadnych narzędzi ani siły. Jednak szkody generowane przez słowa, milczenie, mogą być również druzgocące. Czasami istnieją cienkie linie oddzielające nasilenie nadużycia.

Z czynnikiem obciążającym, że nie można go łatwo udowodnić przed osobami trzecimi. W każdym razie, poza egzekucjami i komplikacjami prawnymi, które może mieć każdy przypadek nadużycia, jest osoba, która tam jest, rozpadając się każdego dnia, często nie wiedząc, co robić, jak poprosić o pomoc, a nawet nie będąc przekonanym, czy zasługuje na to, co otrzymuje.

Większość przemocy fizycznej zaczyna się od przemocy psychicznej. Przemoc psychiczna nie pozostawia widocznych dla otoczenia śladów. Nie licząc szram w sferze emocjonalnej drugiego człowieka. Na znęcanie psychiczne może się składać wiele różnych zachowań, w tym milczenie, karanie słowem, obelgi, szantaże emocjonalne itd.

Nadużycia nasilają się z czasem

Wszystko zaczyna się w subtelny sposób, być może w żartach, gdzie jest trochę obrazy, ale w środku żartobliwego owijania. Wtedy potrzeba złego traktowania staje się bardziej obecna i jeśli druga osoba, ta, która otrzymuje atak, nie jest w stanie zdać sobie sprawy z tego, co się dzieje, sytuacja zmieni się ze złej na gorszą. Często postępują tak kontrolujący partnerzy, którzy w towarzystwie chcą zdyskredytować swojego partnera, pokazać że jest gorszy, żeby w oczach tłumu nie był pociągający i atrakcyjny. Często wynika to też z poczucia wyższości drugiej strony, która usilnie próbuję obniżyć wartość swojego partnera w bardzo brutalny i raniący sposób, który łatwo można ukryć za stwierdzeniem: ,,nie znasz się na żartach”.

Zwykle ktoś nie jest źle traktowany na pierwszej randce, ani krótko po rozpoczęciu związku.

Nadużycia pokazują się stopniowo. Zajmują grunt, dopóki nie zostaną idealnie zainstalowane. Jeśli ktoś jest źle traktowany na pierwszej randce to nie wchodzi przeważnie w taką relację. Potem jednak, gdy przemoc pojawia się w związku po jakimś czasie zwykle usprawiedliwiamy wiele rzeczy z miłości i czasami opieramy się zobaczeniu tego, co jest tuż przed naszym nosem. Wiele razy maltretowani ludzie postrzegają to tylko wtedy, gdy ktoś, z zewnątrz, ostrzega ich lub informuje o tym jak on to widzi. I normalne, że ktoś widzi tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ jeśli jest coś w sprawcach, to to, że wiedzą, jak bardzo dobrze zamaskować swoją zdolność do złego traktowania.

Osoba psychicznie maltretowana staje się mniejsza i bezradna wobec swojego agresora.

Choć zapewne już wcześniej wykazuje niski poziom poczucia własnej wartości. Nawet posuwając się do myślenia, że nie zasługują na nic lepszego. Dlatego tak ciężko jest osobom maltretowanym wyjść z toksycznej relacji.

Oczywiście musimy radzić sobie z tym, co natychmiastowe, musimy położyć kres sytuacjom, które wiążą się z nadużyciami lub przemocą jakiegokolwiek rodzaju. Ale równolegle osoba maltretowana musi wykonać wewnętrzną pracę, w której godzi się z życiem i oczekuje od niego więcej. To, jak traktujemy siebie, ma kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji, a nawet przyciąganiu tych, którzy będą u naszego boku. Miłość własna jest największą obroną. To zrozumienie istotnych i ważnych rzeczy. Nikt nie ma prawa znęcać się nad drugim. Wręcz przeciwnie, zaczęliśmy być kochani i ta miłość, zawsze, zawsze, zaczyna się i kończy na miłości własnej.

Dodaj komentarz